• Ucz się polskiego online
  • Dołącz do społeczności
  • Odkrywaj Polskę
Pomiń Zaloguj się

Zaloguj się

Nasze kursy
 

PRL


PRL …czyli Polska Rzeczypospolita Ludowa to nazwa Polski z lat 1952 – 1989. Ustrój, który wówczas panował, był niedemokratyczny. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza była rządzącą, a zarazem jedyną formacja polityczną w Polsce. Podobny, monopartyjny ustrój panował we wszystkich krajach tzw. bloku wschodniego, czyli większości krajów Europy Wschodniej. Dla przeciętnego obywatela życie w PRL-u nie było łatwe. Brakowało podstawowych towarów w sklepach. Absurdalne przepisy, rozbudowany aparat biurokracji i ciągła agitacja polityczna sprawiały, że niechętnie do tych czasów wracamy. Tylko ze względu na upływ czasu – pozwalamy sobie na niejaki dystans…

CENZURA… towarzyszyła wszelkim aspektom życia w PRL. Cenzurowana prasa donosi-ła o dokonaniach jedynej słusznej Partii Robotniczej, Telewizja Polska emito-wała polityczną „nowomowę”. Wolność słowa praktycznie nie istniała. Kultura i sztuka podlegała drobiazgowej kontroli. Agitacja polityczna i atmosfera inwigi-lacji sprawiała, że kwitło donosicielstwo i korupcja. Milicja obywatelska spo-rządzała szczegółowe raporty z przestępstw - mogło to być na przykład wypi-sanie kredą na murze „Precz z komuną”. Taki raport podaje wymiary liter, analizę kredy i ekspertyzę grafologa.

SKLEPY… w czasach PRL stanowiły niezwykły widok. Najczęściej były to puste półki. Wszystko natychmiast wykupywano, zarówno produkty spożywcze jak i przemysłowe. Reglamentowanie w postaci „kartek” przydziałowych – na niewiele się zdało. Towarów było niewspółmiernie mało – często aby zrealizować „kartki” – trzeba było wiele godzin stać w kolejkach. Zamożni i sprytni obywatele korzystali z usług tzw. „baby z mięsem”, czyli pani, która z prowincji dowoziła ten poszukiwany rarytas. Cierpliwi – maszerowali do punktu skupu makulatury, gdzie zbędny papier można było zamienić na papier niezbędny – toaletowy. Napoje alkoholowe sprzedawano od godziny 13:00.

PEWEX… był sklepem nie dla wszystkich. W tym elitarnym miejscu można było nabywać luksusowe, zachodnie towary za dewizy. Absurdalne było to, że dewiz oficjalnie nie można było posiadać. Za to można było się w nie zaopatrzyć w pobliżu PEWEX-u – po kursie czarnorynkowym. Takie sklepy powstawały w miastach, często w pobliżu hoteli. Paszport jako własność państwowa, spoczywał bezpiecznie w milicyjnych szufladach. Udostępniano go wyłącznie terminowo – na czas podróży do kraju z zaprzyjaźnionego bloku socjalistycznego.

BARY MLECZNE… to kolejna niezapomniana relikwia PRL. Sieć barów szybkiej obsługi pod państwowym patronatem serwowała głównie dania jarskie, na bazie mleka, jajek i mąki. W czasie kryzysu wielkość, skład i ceny potraw podlegały regulacjom – tak, aby były dostępne dla najuboższych. Z czasem można było zamówić także kotlet - chyba, że trafiliśmy na „dzień bezmięsny”. Był to odgórnie ustanowiony dzień tygodnia, w którym nie sprzedawano mięsa ani wyrobów mięsnych. Ta dziwna ustawa spowodowana była deficytem mięsa na rynku. Wspominając bary mleczne – nie można zapomnieć o ich wyjątkowym, tanim wystroju i kuchennych woniach. Na zdjęciu: Zastawa stołowa "Społem" z wczesnych lat 80-tych Autor: Mohylek


 

Copyright © 2011 Edu More. All Rights Reserved.
logotypy w stopce logotypy w stopce logotypy w stopce